Ostatnia nawałnica, która miała miejsce w powiecie, pozostawiła po sobie pasmo zniszczeń. To jeszcze nie koniec silnego wiatru w Białogardzie i w Polsce, jednak strażacy oraz właściciele domów i gospodarstw naprawiają szkody na bieżąco. Wichura doprowadziła również do przechylenia się iglicy kościoła pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.
Straż pożarna próbowała zdjąć iglicę
Mocne podmuchy wiatru wystawiły na próbę iglicę kościoła pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Białogardzie. Wieża wytrzymała wichurę, ale iglica niebezpiecznie przechyliła się na bok. Mogła spaść w dowolnym momencie i stanowiła poważne zagrożenie dla przechodniów.
Zarządzający kościołem duchowni wezwali straż pożarną na pomoc. Do kościoła przybyły aż 3 zastępy straży pożarnej, jednak wiatr wiał zbyt mocno, by bezpieczne zdjęcie iglicy było możliwe. Strażacy zabezpieczyli jedynie wieżyczkę świątyni i popędzili zmagać się z innymi skutkami nawałnicy. Do iglicy wrócono później, jednak jej demontażem zajęli się nie strażacy, a alpiniści.
Znaleziono starą kapsułę czasu
Kiedy wiatr się nieco uspokoił, co miało miejsce dwa dni później, na miejscu zjawiło się dwóch alpinistów. Mężczyźni wykorzystali swoje doświadczenie i doskonały sprzęt do wspinaczki, by bezpiecznie zdemontować iglicę. Akcja była krótka, sprawna i zakończyła się sukcesem. Co ciekawe, alpiniści przynieśli ze sobą nie tylko iglicę, ale również starą kapsułę czasu.
Kapsuły czasu co jakiś czas umieszcza się pod ziemią lub w murach budynków. To swego rodzaju zabawa i chęć pozostawienia pamiątek z przeszłości przyszłym pokoleniom. Na taką pamiątkę natrafili właśnie alpiniści. W środku małej skrzyneczki znajdowała się niemiecka gazeta z dawnych lat oraz szklana butelka.
Więcej newsów z województwa zachodniopomorskiego znajdziesz na stronie: https://www.zachodniopomorski.pl/.
Podziwiam takich ludzi. Lęk wysokości nie jest im znany.