Każdego roku Białogard i Świdwin współpracują ze sobą, upamiętniając Bitwę o Krowę, do której doszło w 1469 roku. Bitwa jest motywem przewodnim imprezy trwającej dwa dni. To jednak nie wszystkie atrakcje zaplanowane z tej okazji. Jarmark Rycerski cieszy się dużym powodzeniem i nie inaczej było tym razem. Weekendowa impreza już za nami!
Jarmark Rycerski w Świdwinie
Białogard ze Świdwinem wymieniają się rolą gospodarza. W tym roku Jarmark Rycerski zorganizowano w Świdwinie, a symboliczne rogi krowy przywieźli ze sobą przedstawiciele Białogardu, którzy zwyciężyli zeszłoroczną potyczkę. Emocjonująca rywalizacja między drużynami rozegrała się w niedzielę. Z kolei sobota upłynęła pod znakiem typowo festiwalowych atrakcji. Była muzyka, przedstawienia teatralne, koncerty i warsztaty. Nie zabrakło również typowo rycerskich atrakcji, do których można zaliczyć między innymi pokaz artyleryjski. Uczestnicy spotkania mogli również wziąć udział w turniejach, na przykład w turnieju łuczniczym, czy turnieju miecza długiego. Działo się naprawdę wiele i nie można się było nudzić!
O co chodzi z tą Bitwą o Krowę?
Przyczyna wielkich i niebezpiecznych konfliktów może być różna, co świetnie obrazuje wojna, do której doszło z powodu krowy w 1469 roku. Oczywiście krowa jako źródło pożywienia miała ogromne znaczenie, nic więc dziwnego, że oszukany chłop postanowił odzyskać skradzioną własność. Okradziony chłop pochodził z Remmin, a nieuczciwy mężczyzna z Białogardu. Świdwin był stroną pomocniczą, stojącą po stronie chłopa z Remmin. Krowę udało się odzyskać, ale był to dopiero początek konfliktu. Strona białogardzka nie mogła przeboleć straty bydła, dlatego ruszyła z odwetem na Świdwin. W tej wojnie zginęło kilkaset osób, a zwycięstwo przypadło w udziale mieszkańcom Świdwina, którzy wynieśli z bitwy sporo łupów. Zwycięstwo było sprawiedliwe, a mieszkańcy Białogardu musieli pogodzić się ze stratą. I pomyśleć, że to wszystko z powodu jednego nieuczciwego człowieka, który nie chciał oddać pożyczonej krowy.