W dzisiejszych czasach ludzie bardzo chętnie naśladują gwiazdy telewizji, czy mediów społecznościowych. Niestety, ludzie znani i bogaci nie zawsze grzeszą rozumem, a jeszcze rzadziej dają dobry przykład. Ostatnio modnym trendem wśród celebrytów jest kupowanie psów z pseudo hodowli. Apelujemy, by nie brać z nich przykładu.
Psy bez rodowodu sprzedawane za tysiące złotych
Dokument potwierdzający rodowód zwierzęcia powinien zawierać informację o 5 pokoleniach wstecz oraz nazwy imion rodziców psa, czy kota. Dzięki temu mamy pewność, że faktycznie płacimy za rasę, a nie za urodzonego w strasznych warunkach kundelka, którego można mieć za darmo ze schroniska.
Nie negujemy ludzi, którzy decydują się na zakup psa, jednak ważne, by nie dawać zarabiać ludziom, którzy oszukują klientów i męczą zwierzęta. A ze względu na dużą popularność piesków rasowych, na rynku pojawia się coraz więcej oszustów.
Od podejrzanego hodowcy pochodzi między innymi pies Lewandowskich. Identyczną pseudo rasę (eksperci mówią, że to po prostu kundelek o ciekawym wyglądzie) ma pod swoją opieką aktorka Julia Wieniawa.
Cierpienie zwierząt w imię mody
Przypadkowe mieszanie ras psów może dać bardzo negatywny efekt, na przykład krótkie życie zwierzęcia lub choroby. Zachowanie takiego psa również trudno przewidzieć, a ludzie często decydują się na konkretną rasę ze względu na określony charakter zwierzęcia. Zdarza się więc, że psy niespełniające tych oczekiwań lądują na ulicy, mimo rodowodu.
Wiele do życzenia pozostawiają również warunki, w których żyją psy hodowlane. Najczęściej mają dużo gorzej niż w schronisku, ponieważ właściciel hodowli chce zarobić najwięcej najniższym kosztem. Hodowcy psów rzadko bywają miłośnikami zwierząt, natomiast miłośnikami pieniędzy są z pewnością.
Pamiętajmy, że każdy pies, rasowy, czy nie, wymaga odpowiedzialnej opieki. Nie ma nic złego w kupowaniu psów, w końcu one też zasługują na dom i jeśli go nie dostaną, skończą uśpione. Nie pozwalajmy jednak na rozwój hodowlom, które dorabiają się na cierpieniu zwierząt.