Do tego zdarzenia doszło w Wigilię, a więc już jakiś czas temu. O sprawie warto jednak przypomnieć, gdyż białogardzka policja nadal szuka sprawcy lub sprawców kradzieży, która wstrząsnęła lokalną społecznością. Nie dość, że okradziono mężczyznę chorego na białaczkę, a fakt ten był znany praktycznie w całym mieście, to jeszcze zniszczono mu mieszkanie.
Czego nie mogli zabrać, to zniszczyli
Pan Przemysław Dunaj jest znanym i szanowanym mieszkańcem Białogardu. Mężczyzna dzielnie walczy ze śmiertelną chorobą, starając się jednocześnie zapewnić wsparcie i bezpieczeństwo rodzinie. Niestety, kiedy większość z nas świętowała Wigilię Bożego Narodzenia z rodziną, pan Przemysław przebywał w szpitalu. Żona i dzieci mężczyzny pojechali na święta do dziadków, więc tego szczególnego dnia mieszkanie stało puste przez wiele godzin.
Złodzieje wykorzystali ten fakt i włamali się do środka. Ukradli sprzęt AGD, biżuterię, pieniądze i monety kolekcjonerskie. Jakby tego było mało, włamywacze postanowili zniszczyć to, czego zabrać nie chcieli. Mieszkanie zostało splądrowane i zniszczone. Trudno powiedzieć, czy był to akt bezmyślnego wandalizmu, czy ktoś żywi osobistą nienawiść do rodziny.
Złodzieje bez honoru
Informację o włamaniu udostępnił sam pan Przemysław, który nie dość, że musi walczyć z chorobą, to jeszcze musi martwić się o własne mieszkanie i rodzinę. Mężczyzna poprosił o pomoc w schwytaniu sprawców. Za cenne informacje wyznaczono nagrodę. Jak dotąd policjanci wciąż szukają włamywaczy.
Sprawa odbiła się szerokim echem w Białogardzie. Ludzie są oburzeni faktem, że okradziono osobę w tak ciężkiej sytuacji życiowej, o czym powszechnie wiedziano. Co więcej, nie tylko okradziono mieszkanie chorego, ale również je zniszczono, co bez wątpienia świadczy o braku jakiegokolwiek honoru sprawców.
To smutne, że nie wszyscy czują ducha świąt, chcąc w tym czasie odebrać radość innym. Niestety wszelkiego rodzaju święta są dla przestępców najlepszą okazją do działania. W tym czasie lepiej nie zostawiać mieszkań bez opieki.