W lesie na terenie gminy Białogard dokonano przykrego odkrycia. W otoczeniu drzew leżał martwy wilk, uwięziony we wnykach. Oszacowano, że zwierzę umierało w męczarniach kilka dni. Niestety nie doczekał pomocy.

Kłusownictwo to aktualny problem obecny od setek lat

Wilki są pod ochroną, ale nie to jest najistotniejsze w kontekście kłusownictwa. Zabijanie zwierząt dla zabawy jest niczym innym jak barbarzyństwem niegodnym człowieka. Zabicie wilka nie przynosi kłusownikom żadnej korzyści materialnej, a mimo to wilki zabijane są niezwykle często. W wielu przypadkach kłusownicy zadają sobie trud pozorowania wypadku samochodowego lub przeniesienia zabitych zwierząt w inne miejsce, by zacierać ślady. Wilk, który wpadł we wnyki na terenie gminy Biłgoraj, poniósł bolesną i zupełnie niepotrzebną śmierć. I niestety, jest jednym z wielu wilków, które w tym roku zginą w podobny sposób. Zwierzęta te nie atakują ludzi, a mimo to właśnie człowiek jest największym wrogiem tego gatunku.

Z kłusownictwem trzeba walczyć i najlepszym sposobem jest dzwonienie na policję. Polowanie na chronione zwierzęta jest niezgodne z prawem i grozi karą więzienia do lat 5.